wtorek, 4 grudnia 2012

Robert Kuta - Artysta Magiczny



ROBERT KUTA - "ile płacisz za wywiad? za darmo to ja mogę odpowiadać TAK lub NIE. Nie mam nastroju - nie przepraszam oczywiście.  Życzę sobie wodę mineralną niegazowaną Evian najlepiej lekko schłodzoną orzeszki solone, paczkę papierosów light oraz colę, uschnięte kwiaty i lustro, albo lusterko od Filipa Starcka, tytuł wywiadu? " - ARTYSTA MAGICZNY
" OSTATNI TAKI GENIUSZ"



Nazywasz Się Robert Kuta i uważasz się za artystę?
- Nazywam się Robert Kuta i witam w programie pt. ROBERT KUTA
Jakim artystą jesteś? 
- Magicznym
Co kryje się pod tym słowem?
- Np. to że mam srebrną różdżkę i sobie nią czaruje
Jak czarujesz? Kogo?
- Czaruje to na co mam ochotę w danej chwili. Wszystkich i wszystko.
Jakie są tego efekty?
- Magiczne
Czyli twoje dzieła mają przesłanie, tak?
- Jak każde dzieło. Nie ma dzieła bez treści.
Czy Nadruki na Sukienkach G. Baczyńskiej to twój pomysł od początku do końca?
- Wspólnie z Gosią wypracowaliśmy motywy które zostały użyte w kolekcji.
Tak samo było z Zuo Corp?
Podobnie. Inny przykład
Czym się więc różniły?
Myslovitz. Inspiracją była ich ostatnia płyta "Nie ważne jak wysoko jesteśmy". Przygotowałem grafiki na t-shirty słuchając ich płyty. Nie było konkretnego kierunku. Chociaż teledysk do utworu "ukryte" był silną inspiracją.
inspiracje czerpiesz z...?
- Magicznej natury. Tego co mnie otacza. Przyroda, rośliny, drzewa. Dla kontrastu, inspirację czerpię również z pop-kultury, telewizji, internetu, pracy kolorowej, portali plotkarskich.
Czy według Ciebie określenie " to takie polskie " to obelga czy komplement?
- Nie zastanawiam się nad tym. Robię swoje.
Czujesz się patriotą?
- Robię swoje nie ważne gdzie się znajduję. Dla mnie nie ma znaczenia pochodzenie. Doskonałość nie zna miejsca pochodzenia.
A czy zdarza Ci się że szukasz pomysłu w głowie dzięki używkom? Marihuana?
- Nie zdarza mi się, nie zdarzyło i nie zdarzy. Nie mam zamiaru zaśmiecać swojego pięknego umysły syfem, bo po co?
Jak określiłbyś swój styl?
Tak jak wcześniej - magiczny. Jestem magiczny.
uważasz się za artystę doskonałego?
- Uważam się za artystę totalnego.
jak wytłumaczysz to określenie?
- Artysta totalny niczego nie musi tłumaczyć.
kiedy pierwszy raz w życiu miałeś w ręce pędzel?
- Podczas poczęcia.
Jak wygląda twój proces twórczy?
- Magicznie.
Wspomniałeś w jednym z wywiadów że twojemu stylowi nadaje typ kartek jakich używasz do tworzenia. Kartki brudne, pogniecione. Boisz się czystości na pracach, tak?
Nie nie boję się. To się samo dzieje. Taki mam charakter i akceptuję to. Nie ma sensu zmieniać siebie i swojego charakteru pracy bo to nie jest "estetyczne". Lubię podarty papier, brudny, poniszczony, najchętniej wyciągnięty ze śmietnika. Lubię obdarowywać rzeczy i przedmioty NOWYM MAGICZNYM ŻYCIEM. Moim życiem.
Czyli estetyka w twoich pracach nie panuje/pasuje?
- To co maluje jest czymś innym niż to na czym maluje.
z czego jesteś najbardziej dumny?
- Skończyłem studia w Polsce i Paryżu. Robię to co kocham. Reszta przede mną.
Masz konkretne plany?
- Tak. Chcę być najsłynniejszym artystą na świecie.
Co wspominasz najlepiej?
Miejscowość Piekary pod Krakowem. Lato. Ognisko. Oglądanie gwiazd na polanie. Do rana.
... a najgorzej?
- Bordowe usta od czerwonego wina.
czy Kuta kiedyś zakochał się w drugiej osobie?
- W niektórych rysunkach o tym mówię.
można wiec domyślać się odpowiedzi na tak?
- Można się domyślać wszystkiego ...
Co robisz kiedy otwierasz oczy po śnie?
- Mówię sobie że "to najpiękniejszy dzień mojego życia." Za każdym razem, codziennie.
jesteś optymistą?
- Jestem szczęśliwym człowiekiem.
co daje Ci szczęście?
- Magia.
Czy sztuka Kuty jest droga?
- Jeszcze nie, ale jest droga memu sercu.
Kiedy będziesz czuł spełnienie?
- Nigdy.
- Bo?
Kiedy osiągasz "spełnienie" zawodowo, spokojnie możesz położyć się w trumnie i czekać. Prywatnie - nie będę poruszał tego tematu.
Jaki jest twój sposób na promowanie się?
- Nie ma sposobu. Robię to na co mam ochotę.
Czego nie polecasz młodemu artyście ?
- Polecam ciężką pracę, na początku nie przynoszącą korzyści. Nie polecam całej reszty obok.
Jaki jest twój największy błąd jaki popełniłeś?
- Nie popełniłem żadnego błędu. Nie ma złych decyzji. Podejmuje decyzje w danym momencie, i one nigdy nie są złe.
- Czego mogę Ci życzyć?
Możesz mnie nazwać jak tylko chcesz. Możesz myśleć o mnie co tylko zechcesz. Moja praca jak i moja osoba jest dla ludzi. Po to tworzę by dzielić się tym z innymi. Życz mi tego aby ludzi na świecie byli dla siebie tolerancyjni, otwarci, dobrzy, by szanowali się, wspierali i kochali.









środa, 28 listopada 2012

Sebastian Owsianka - Projektant



Sebastian Owsianka - Młody artysta, "ma ambicję aby to spełniać, bo umie walczyć i zapracować na to czego chcę! "



 - Powiedz mi skąd ty się właściwie urwałeś, Kim jesteś?
Jestem sobą- to takie oczywiste. Zajmuję się projektowaniem mody. Urwałem się... hmm, ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Po Prostu miałem ambicję, która popchnęła mnie do stworzenia swojej I kolekcji. I tak to się zaczęło
pierwsza kolekcja... jakie miała przesłanie?
Nie miała przesłania. Bardzo odzwierciedlała moje wnętrze. W pierwszej kolekcji tytuł brzmi banalnie bo polsku "Ptak w klatce" i tak naprawdę zrobiłem ptaka w klatce. W kolekcjach myślę o ruchu jaki potem będzie wykonywać zakładane ubranie. Myślę że projektując miałem jakieś myśli w głowie ale będą jednocześnie wykonawcą kolekcji gubi się jej treść.
Wiec co Cię odzwierciedla ?
Nie przepadam za mówieniem o tym co było, co mną kierowało, co to odzwierciedlało gdyż mam to do siebie że mam słabą pamięć do tego co było
to byłoby ciekawe... nie chciałbyś zapisywać gdzieś tego?
Chyba zacznę robić sobie notatki o tym co myślę przy każdej kolekcji. Jedne co pamiętam z tamtej kolekcji to to że bardzo długo nad nią pracowałem. Wymagała ode mnie sporo wyrzeczeń- ale gra była warta świeczki. Na niej uczyłem się krawiectwa. Były to bardzo rozwijające doświadczenia, myślę że również owocne.
A dlaczego Beata Szarłowska ?
Nie pamiętam tego dokładnie ale ona ma specyficzną urodę- tak samo jak kolekcja.
Czy... nawiązałeś z nią współprace TYLKO ze względu na urodę?
Na pewno nie tylko. Jak się okazało była również ogromną promocją kolekcji. Wiesz, ja jako 16- latek byłem podekscytowany tym że będę mieć możliwość współpracy z modelką z jakiegoś programu. Wtedy byłem tak bardzo nie doświadczony że nie wiedziałem skąd indziej wziąć modelkę.
A jak wyglądała praca nad kampanią kolekcji ?
Ja tego wszystkiego nie pamiętam- serio ! Proponuję zadawać pytania o kolejną (obecną), bardziej mi bliższą kolekcję.
- Do tego zmierzałem... Jakiś czas temu o kolekcji Griserie było głośno, jak wyglądał proces twórczy ?
Proces twórczy tej kolekcji był dla mnie ogromnie rozwijający. Zaczęło się od rysowania, upinania, rysowania... Wymyśliłem koncepcję spiralnych szwów. Totalnie nie wiedziałem jak się za to zabrać, szukałem, szukałem i znalazłem rozwiązanie. Potem doszedł problem tego że takie formy mogłem zszyć jedynie na maszynie słupkowej, której nie miałem. Rozmontowywanie zwykłej maszyny było idealnym planem, który zrealizowałem. Po spiralnych szwach przyszła pora na silikon. Oblewałem formę przez ok dwa tygodnie, bo strumień ciepłego tworzywa był mały. Wtrącenie: mam to do siebie że wymyślam pracochłonne projekty. Nagle przyszła pora na bolerko z piór. Wywijany kołnierz wymagał dwustronnego obklejenia, dlatego lewa storna tego projektu jest jak prawa. Po bolerku przyszła pora na tweed rafii i wełny. Siepało się i siepało pomimo podklejenia cieniutkim wkładem klejowym oraz wykończeniem overlockiem- żakiet i spódnicę szyłem półtora miesiąca. Z tą kolekcją wiąże się wiele anegdot. 
Jakich anegdot ?
poparzenia przez silikon, przyklejonego bolerka z piór do blatu, chociażby rozmontowywanie maszyny, formy o długości 2 metrów na spódnicę, której nie miałem gdzie rozkładać na tkaninie.
A jakie plany na kolekcję III ? Podobno ta jest najważniejsza... 
Tak to będzie moja jedna z ważniejszych kolekcji. Nic nie zdradzę na jej temat. Inspiracje już zdradziłem w jakiejś rozmowie- zainteresowanych zapraszam do znalezienia informacji.
Będzie kolor, będzie inaczej. Zaskoczysz nas?
Będzie to Owsianka inaczej podana, ale Owsianka rozwijające swoje myśli. 
Ostatnio na twojej stronie pojawił się dość kontrowersyjny WŁASNY cytat. Jak się do tego odniesiesz?
Jak mam odnieść się do władnej myśli ? To po prostu moja myśl ! Może ja zadam pytanie i wtedy się ustosunkuję: Co w nim kontrowersyjnego ?
Co miałeś na myśli pisząc te słowa ?
Miałem na myśli to co napisałem. 
Co chciałeś przekazać tymi słowami?
Tymi słowami chciałem przekazać to co napisałem. Moda jest po to aby udoskonalać.
Więc w jaki sposób twoja moda udoskonala kobiety ?
Ostatnio sprzedałem żakiet i spódnicę z tweedu rafii i wełny. No to co moja klientka miała w oczach nie da się opisać, była zachwycona. Pomimo że nie miała idealnej sylwetki, ona sama czuła się rewelacyjnie, a dodatkowo wyglądała rewelacyjnie! Moja moda jak i każda inna jest po to aby zmieniać. Ja za cel postawiłem sobie to aby kreować na sylwetce coś co kreuję kolejną sylwetkę. Czasem może za teatralną, odrealnioną ale kobiety tego potrzebują, chcą mieć na sobie coś co nie przykrywa ich pewności siebie, urody ale ją wzbogaca i umacnia!
Narzekasz na zarobki ?
Patrząc z boku to jak na osiemnaście lat nie mogę narzekać. Ale ja jestem zachłanny i nie o pieniądze tu chodzi. Zarobek daje mi możliwość realizowania kolejnych pomysłów. W tym temacie mogę powiedzieć tak: im więcej tym lepiej. Im więcej zarobię tym więcej stworzę 
A po co tworzysz ?
Bo czuję taką potrzebę. Bo chcę. Bo to kocham. Bo jest to moja droga do spełnienia. Ja bez tego czy też innego tworzenia nie istnieję, zgasłbym jak świeczka.
A kiedy poczujesz spełnienie ?
- Nie wiem, po za tym nie chcę się nawet przed samym sobą precyzować gdzie będzie moje spełnienie. Apetyt rośnie mi w miarę jedzenia.
Czyli na dzień dzisiejszy nie czujesz spełnienia. Więc co towarzyszy Ci kiedy osiągasz jakiś sukces?
OJ NIE, nie czuje, aczkolwiek mam takie malutkie spełnienia np wtedy jak skończę jakąś kreację. Gdy osiągam jakiś sukces, cieszę się, dzielę się swoją radością z najbliższymi po czym przychodzi moment w którym myślę sobie: Mogłeś lepiej, można było odnieść większy sukces. I przychodzi chęć osiągania kolejnych bardziej spektakularnych sukcesów. Wspomniałem już że mi rośnie apetyt w miarę jedzenia. Kierują mną również bardzo wysokie ambicje- to może przez to?!.
Jak widzisz się za rok?
nie odpowiem na to pytanie. Jeżeli będę mieć możliwość to napiszę do Ciebie za rok i zdam sprawozdanie co u mnie.
A jak Chciałbyś żeby wyglądała twoja pozycja za kolejne 365 dni ?
nie odpowiem na to pytanie. Jeżeli będę mieć możliwość to napiszę do Ciebie za 365 dni i zdam sprawozdanie co u mnie. 
Czyli po prostu nie chcesz zapeszać ?
dokładnie tak! jestem młody nie muszę się konkretyzować
- Czy masz słabości i sięgasz po używki podczas tworzenia?
nie nie mam słabości po sięganie po używki. Nie czuję potrzeby. Stawiam na swoją kreatywność na trzeźwo. Tak jak wyżej napisałem jestem młody nie muszę się konkretyzować więc również nie napiszę ze nigdy nie sięgnę.
Co Cię inspiruje ?
teatr i sztuka bardzo mocno, muzyka mniej, ostatnio moja głowa szuka w bardzo skrajnych rzeczach inspiracji ale to pozostawię tajemnicą, którą odkryję w następnych kolekcjach. Inspiruje mnie ruch, który staram się dawać moim kreacją, inspirują mnie faktury, moje własne przeżycia i doświadczenia. A czasem mam tak że nie wiem skąd wziął mi się pomysł. 
Czego pragnie Sebastian Owsianka ?
Ciężkie pytanie. Owsianka pragnie tego czego obecnie nie może mieć a do tego dąży. Pragnę wielu rzeczy, sytuacji itp i ma ambicję aby to spełniać, bo umie walczyć i zapracować na to czego chcę! 

Tego tez pozostaje nam życzyć Sebastianowi ! :)






środa, 21 listopada 2012

ALOHA FROM DEER - Mariusz Mac



ALOHA FROM DEER - A Właściwie Mariusz Mac - jeden zzałożycieli marki kultowych ubrań dla ludzi nie bojących się mody. Chce by Lara Stone miała w szafie jakiś hit od alohy i żeby coś z jego asortymentu znalazło się na okładce Vogue'a



- A więc... Powiedz mi, kim jesteś tak właściwie
- Jestem miłośnikiem mody, fotografii, muzyki, ogólnie pojmowanej wszech obecnej sztuki. Skupiam się na wielu rzeczach, może nawet na zbyt wielu.
- a skąd to zamiłowanie do mody? Jak wkroczyłeś do tego świata?
- Przez fotografię, dzięki której zacząłem obcować z mocno zakorzenionymi w modzie osobami. To od nich przejąłem to uzależnienie i ochotę na jej poznawanie i wnikliwe śledzenie.
- Stąd tez pomysł na markę Aloha from deer?
- Tak. Pomysł był dość świeży.
- A sam wymyślasz to, co pojawia się na bluzach?
- W większości oczywiście tak, ale sporo dobrych pomysłów dostajemy również z zewnątrz.
- z zewnątrz... czyli ?
- Cenimy te od znajomych, przyjaciół, ludzi, z którymi współpracujemy, aczkolwiek najwięcej jest tych od naszych zwolenników. Dostajemy setki maili i wiadomości.
- Jak powstają printy? Nie boisz się że prawa autorskie na obrazy drukowane MASOWO na twoich bluzach zepchną cię do pudła?
- Myślę, że nie. To, co planujemy pozwoli na nieprzerwaną świeżość - krótkie i treściwe serie ciuchów dla naszych zwolenników będą nas aktualizować
- Skąd ta nazwa tak w ogóle?
Nazwa to dziwna sprawa. Wpadła na nią druga z pomysłodawczyni, Małgorzata Działa. Chyba od zespołu ALOHA FROM HELL, gdzie hell zastąpił jeleń!
-  Dlaczego JELEŃ?
- Jelonki jelonki. Są miłe! Od dawna oglądałem grafiki, na których występował jeleń - sam używałem tego motywu tworząc swój dyplom. Są super!
- widziałem trailer kampani... Kiedy cały film?
- Przyjdzie na niego czas, zaraz na początku przyszłego roku. Będzie to swoisty wstęp do tego co robimy i jak to wygląda.
- A jakie plany związane z marką?
- Na początek kończymy usprawnianie produkcji o coraz to wyższe poziomy. Chcemy w znaczny sposób powiększyć nasz asortyment, gdzie znajdziecie unikatową biżuterię, dodatki, kolaboracje z ciekawymi osobami, markami. Sporo printowanych ale też basicowych ciuchów.
- Co masz na myśli pisząc "ciekawe osoby”?
- Tego niestety jeszcze nie zdradzę.
- Czy "możemy" spodziewać się jakiś newsów od strony marki? Jakieś dobre publikacje waszych ubrań?
- W Polsce ciągle ukazujemy się w magazynach mniej popowych, co nas cieszy. Co miesiąc wyłapujemy kolejne - niestety nie wiemy o wszystkich? W poprzednim miesiącu pojawiliśmy się w zerowym numerze Harper's Bazaar, jeszcze wcześniej w brytyjskim WADzie czy kilku wydaniach magazynu Grazia. Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas na wielkie, zachodnie numery!
- Jak określiłbyś styl marki?
- Street, basic, Indie
- A jaki był cel jej stworzenia?
- Uzupełnienie naszych szaf tym, czego nie ma, a o czym każdy myśli
- Największe marzenie?
- Aby coś z naszej garderoby znalazło się na przykład na Larze Stone, okładającej wydanie któregoś Vogue'a.


Więc życzymy spełnienia marzeń :) 
DZIĘKI !;)





wtorek, 20 listopada 2012

OLA BAJER - PROJEKTANTKA


Ola Bajer – Szalona, utalentowana, aktualnie leżąca w łóżku i kurująca się ciepłą herbatą i drugim sezonem „Twin peaks” projektantka z Gliwic.



Bola on Facebook

- Kim tak właściwie jesteś? Czym się zajmujesz?
- zajmuję się projektowaniem, coraz mniej ( niestety) malarstwem oraz grafiką. Studia artystyczne zaczęłam dość dawno, jakieś 7 lat temu.
Chyba można powiedzieć, że „robię” w modzie;);) Zajmuję się tym, czym lubię, z czego jestem na dodatek wykształcona, co mnie bardzo cieszy i w czym staram się być coraz lepsza. Markę „BOLA” dzielnie tworzę od 2009 roku.
- Zaintrygowało mnie jedno zdanie a właściwie słowo - „Niestety”. Nie mogłabyś wpleść elementów grafiki i/lub malarstwa do swoich projektów?
- wplatam, ale nie do końca tak jak bym chciała. Należę do osób prawie zawsze niezadowolonych z siebie i wiem ze mogłabym robić więcej, i lepiej i inaczej troszkę gdybym miała na to hmm… Warunki powiedzmy, ale pracuję nad tym. Chyba chciałabym, aby następna kolekcja była bardziej malarska, zobaczę czy się uda.
- Jak myślisz, czym spowodowane jest niezadowolenie z siebie?
- nie o to chodzi, że jestem nie zadowolona, może źle to ujęłam, raczej chodzi o to że czasem mam w głowie to jak to ma wyglądać, i nie zawsze tak się dzieje, poza tym jestem perfekcjonistką, i chyba trochę mam utopijne myślenie o niektórych rzeczach co wprowadza to niezadowolenie, a może nie niezadowolenie ale poczucie ze można zdecydowanie lepiej i więcej
- Jak wygląda twój proces twórczy?
- każdej kolekcji tworzę taki jakby zeszyt gdzie umieszczam wszystko, co mi pasuje, zdjęcia z gazet, kawałki materiałów, to moja baza, kształtów, form, kolorów itp. Później dopełniają to projekty następnie są one analizowane, wybierane i dopracowywane. Jest to żywioł, kawałki materiału po całym pokoju, pomysły realizowane natychmiast, dla tego powstają bluzy w 1 ew 2 egzemplarzach,
- Czy w projektowaniu pomagają Ci używki?
- generalnie nie jestem fanką pracy po używkach, marihuana i praca to był by chyba dla mnie znój życia chyba te najzwyklejsze są najlepsze, papieroski przy szyciu, a winko przy projektowaniu, różowe najlepiej.
- A więc miałaś okazję zapalić jointa. Czy według Ciebie to w jakikolwiek sposób pomaga takiemu Artyście, Projektantowi?
- Myślę, że w naszym umyślę jest tyle zakamarków i pomysłów, że nie trzeba im pomagać, i bez używek robię bluzę z 72 kawałków, co by było gdybym brała 172? Ja tego, niepraktykuję, bo bym oszalała pewnie i nie wychodziła z domu/pracowni tylko robiła jakieś kosmiczne bluzy z 200 części.
- A dlaczego Offy?
- przestrzeń, offa jest super jak mam być szczera nie przyszło mi do głowy aby zgłosić się na aleje nie wiem czy dlatego ze nie jestem gotowa na to, czy że mi się wybieg nie podoba, czy ze się nie sprawdzę, po prostu na to nie wpadłam aczkolwiek nie wykluczam prawie niczego, wiem tyle że na pewno w następnej edycji wyślę zgłoszenie na Off Out of Schedule.
- Czy znowu pojawią się dziwności rzędu latexu z sexshopu?
- nie wiem, dowiedziałam się ze jest on silnie uczulający (hahaha). Poza tym po ostatnim offie zaginął, na backestagu 1 litr ciekłego lateksu - życzę komuś miłej zabawy.
- Jak wyobrażasz sobie pracę swojej marki, kiedy będziesz przybita dechami?
- no mam nadzieje ze znajdzie się ktoś to obejmie po mnie markę. ( jezku gadanie o tym, kiedy umrę i co po tym będzie jest creppy) Ktoś, kto będzie to kontynuował z tymi samymi założeniami co ja. Nie będę robić tego osobiście, wiadoma, ale ktoś pewnie zaufany. Z resztą w grudniu ma być koniec świata!
- A wierzysz w zagładę ludzkości datowaną na grudzień?
- pożyjemy, zobaczymy. Mam tylko nadzieje, że jak będzie to tak ze się zniknie i tyle a nie znój z zombie, epidemią i głodem. Poza tym chciałabym jeszcze zrobić tą nową kolekcje podobno 3 jest najważniejsza (hahaha)
- A jesteś osobą wierzącą?
- tak
- A co daje Ci Bóg?
- Jestem osobą wierzącą ze coś jest. Temat ciężki, wolę napisać po prostu, że wierzę. Często słyszę też ze jestem zbyt ufna, czasem łatwowierna, ale wierzę.
- Okej, siły pozaziemskie. A kościół?
- do kościoła czasem chadzam, nie powiem, ale nauka religii w szkole mi nic nie dała, zresztą nikt mnie nigdy nie zmuszano do uczestniczenia w życiu religijnym, ani w szkole ani w domu. Wiec to ze wierze i czasem tam bywam jest tylko i wyłącznie moją świadomą decyzją.
- Zdarza Ci się pójść do kościoła… w jakim celu?
- popatrzeć na to wszystko, co tam jest. Lubię chodzić do ładnych kościołów, bardzo lubię architekturę. Może zabrzmi to tez dziwnie albo banalnie, ale jak w takim ładnym miejscu sobie siedzisz, to można spokojnie pomyśleć jak jest cisza, i spokój, to można odsapnąć troszkę.
- Wracając do mody, zaczepmy o tych, bez których nie byłoby mody. Strefa modelingu, twoje preferencje poparte przykładami?
- bardzo mi się podoba jak cos jest niestandardowego w twarzy, jeśli chodzi o budowę to wiadomo – wysocy i szczupli. Wolę zdecydowanie jak modelka nie ma nienaturalnego biustu w rozmiarze jakimś abstrakcyjnym, bo źle to wygląda. Jeśli chodzi o modelki to praca z Sonią Trzewikowską zawsze jest przyjemnością, szkoda, że Magda Wawrzaszek przefarbowała włosy z białych na ciemne, bo marzy mi się modelka o białej karnacji z białymi włosami do nowej „kampanii”. Głownie chodzi o to, aby modelka miała coś w sobie, co jest nie tylko pięknem, ale tez i ciekawostką. Jeśli chodzi o płeć przeciwną to Kacper Ostrychatczyk Jarek Nastarowicz, Anatol, oczywiście Marcin Ziółko, Filip Bala. Myślę też, że każda kolekcja wymaga innej 'oprawy' w sensie modeli dla wzmocnienia oraz podkreślenia pewnych rzeczy, dlatego wymieniam tak różne osoby.
- Czy według Ciebie: „to takie polskie" to obelga?
- na pewno ' na zagranicznym poziomie' to komplement.
- Czujesz spełnienie, kiedy wychodzisz pod koniec pokazu na wybieg?
- bardziej stres. Jest to taki moment ( jak się pokazuje kolekcje po raz pierwszy), kiedy nie wiem, co robić, gdzie iść, ( zawsze idę źle! Albo tam gdzie nie ma świateł, albo w inny 'korytarzyk') a do tego wszystkiego łzy w oczach.

 "pięknie i przyjemnie! Na prawdę najprzyjemniejszy wywiad pisany." Podsumowała pod Koniec Ola ! DZIĘKI ! 



KOLEKCJA "ULTRA" SS 2013